czwartek, 6 marca 2014

Prolog.

Na tym adresie będzie kontynuacja "Czerwona Nić- kto jest mi pisany". Jako, że w tym opowiadaniu są już dorośli tytuł bloga to "Czerwona Nić- żona gwiazdy rocka". Specjalnie dla Oliwi kontynuacja z fragmentami 18+, których zabrakło jej w poprzedniej części :)
****************************
-Zoe, pomóż mi z tą kiecką! - panikowałam.Wyginałam ręce pod wszystkimi kątami ale nie byłam w stanie sama zapiąć suwaka. Zoey spokojnie podeszła i z łatwością pociągnęła zamek w górę.
-Rozczochrałaś się! - Mercedes zrobiła naburmuszoną minę i położyła ręce na biodrach. Podeszła do mnie i poprawiła mi wysokiego koka. Gdy wszystko było gotowe okręciłam się przed lustrem i oniemiałam. Wyglądałam pięknie. Biała sukienka do ziemi z czarną koronką na górze i czarnym tiulem płynącym w dół. Włosy spięte w niedbałego koka z wypuszczonymi pasmami po obu stronach twarzy, białe czółenka bez placów i długi do łopatek welon na wianku róż. Zaookrąglony brzuch jako, że byłam w ciąży ładnie odstawał. Pogłaskałam go i uśmiechnęłam się do jeszcze nienarodzonego dziecka. Maluch kopnął mnie delikatnie a ja uśmiechnęłam się szerzej.
      I wtedy do mnie dotarło. Ja naprawdę wychodzę za mąż. Wychodzę za Toma Kaulitza. Tego Toma Kaulitza, którego nie ujarzmiła żadne kobieta, tego, który zarzekał się, ze nigdy nie weźmie ślubu. Tego, którego uważali na za mało dojrzałego na zostanie ojcem. Co prawda braliśmy ślub cywilny ale zawsze to już coś. Uśmiechnęłam się do swojego odbicia i wyszeptałam "pięknie".
    Urzędnik podsunął mi papiery, które pewnie podpisałam. To była jedna z najważniejszych decyzji w moim życiu. Nie musiałam się zastanawiać nad tym czy chcę za niego wyjść. Kocham go i chcę być z nim na zawsze. Być wspaniałą żoną i matką. Dla niego i dla naszego dziecka. Spojrzałam na Toma, który z uśmiechem wziął do ręki długopis. Odwrócił twarz w moją stronę i momentalnie spoważniał.
-Kocham cię. - powiedział ciągle na mnie patrząc i podpisał świstek. To była ostatyczna decyzja. Klamka zapadła a my patrząc sobie czule w oczy pocałowaliśmy się.
Z każdej strony słyszałam oklaski i wiwaty. Gdy się od siebie oderwaliśmy, trzymając się za ręce wybiegliśmy przed urząd. Mercedes, Piotrek, moja mama, tata, Zoe, An i Gabriel rzucali w nas ryżem. Polska tradycja. Miałam te białe ziarenka prawie wszędzie ale najwięcej za dekoltem bo Zoe mi tam wsypała całą garść.
Wsiedliśmy do samochodów i trąbiąc, pojechaliśmy na wynajętą salę. Mogliśmy zrobić wesele w naszym olbrzymim domu ale Tom uparł się aby coś zarezerwować. Wynajęta sala pomalowana była na biało. Miała złoto-czarne zdobienia i wysoki, przeszklony sufit. Długie stoły były przy dwóch prostopadłych do siebie ścianach, kapela weselna, na którą z kolei uparłam się ja, stała na drewnianym podeście w kształcie koła stojącym na środku sali. Najpierw jak zwykle pan młody rzucił muszką a ja bukietem lilii. Ze zdziwieniem stwierdziłam, że bukiet złapała An a muchę Georg. Bill nawet nie podszedł do gry. Oparł sie niedbale o ścianę a jego hmm... to chyba był irokez tyle, że zaczesany do tyłu, dodawał mu dziwnego mroku. Uśmiechał się pobłażliwie i powoli sączył czerwone wino z wysokiego kieliszka. Kiedy nastał czas na pierwszy taniec, Tom objął mnie jedną ręką za plecy a drugą przez chwilę  opiekuńczo trzymał na moim brzuchu w miejscu gdzie rozwijał sie jego potomek. USG miałam dopiero pojutrze więc jeszcze nie znaliśmy płci.
Zatopiłam wzrok w jego brązowych tęczówkach i zdałam sobie sprawę, że mogłabym codziennie patrzeć na jego piękną twarz.
Tradycyjnie o północy zaczęły się oczepiny. Wszyscy świetnie się bawili, Łukasz poszedł spać zaledwie godzinę temu a ja i Tom zabawialiśmy gości przy stole.
Wyszliśmy z wesela trochę wcześniej niż inni i pojechaliśmy do domu (ja nie piłam, nie mogłam więc prowadziłam).
Mąż, jak to ładnie brzmi,  przed schodami wziął mnie na ręce i wniósł na górę bez przerwy całując. Przeszedł przez próg i wyszeptał mi w usta "Witaj w domu, żono gwiazdy rocka". Zaśmiałam się i mocno wpiłam w jego usta. Zamknął drzwi kopniakiem i postawił mnie na ziemi. Zrzucił z siebie marynarkę. Ja powoli odpinałam mu guziki od koszuli a on delikatnie rozpinał suwak od sukni. Szybko pozbywaliśmy się z siebie ciuchów, rozrzucając je na schodach i po podłodze. Tom posadził mnie okrakiem na swoich kolanach i zaczął całować każdy skrawek mojego ciała. Za każdym razem gdy swoimi długimi palcami dotykał mojego kręgosłupa przechodziły mnie przyjemne dreszcze. Jęknęłam cicho kiedy powoli rozszerzył mi rękami uda. Moje włosy kaskadami opadły mi na ramiona kiedy chłopak zanurzył palce w mojej i tak już rozjebanej fryzurze.
Wkrótce oboje opadliśmy z sił i położyliśmy się na łóżku, ciężko dysząc. Już nieraz to robiliśmy ale tym razem miałam wrażenie, że ten był najbardziej cudowny. Być może dlatego, że po raz pierwszy uprawialiśmy seks jako mąż i żona a nie para zakochanych dzieciaków.

4 komentarze:

  1. Pomysł bardzo fajny i ciekawy. Jedynie co mam do zarzucenia to to, że prolog jak dla mnie jest trochę chaotyczny. Może to jakoś uporządkuje się w dalszych odcinkach. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest chaotyczny ponieważ chciałam go dodać zanim Oliwia mnie znajdzie i zabije xD heh, a tak na serio: będzie porządek ale żeby wiedzieć o co chodzi w niektórych rozdziałach musiałabyś przeczytać to :http://www.kto-jest-mi-pisany-th.blogspot.com/

      Usuń
  2. Jestem strasznie zadowolona, że postanowiłaś to kontynuować ( dzięki należą się też Oliwi, za groźby :D ). Prolog strasznie mi się podobał, po mimo, że minimalnej skali był chaotyczny, ale to dodało mu uroku. Ale fajnie jak byś po pracowała nad chronologią, Zastanawiam się, czy nie dała byś radę przekleństwa przerobić na inne słownictwo. Z własnego doświadczenia wiem, że czytelnicy nie za bardzo popierają taki że się wyrażę "uliczny" język.
    Bardzo mnie zaciekawiłaś tym prologiem, szczerze mówiąc to ten prolog jest o wiele lepszy niż jakikolwiek napisany w wcześniejszej części odcinek ( Tak pokazuje mroczną stronę). Fajnie jak byś dopracowała szablon i ogólnie wygląd strony, bo teraz jest mało zachęcający. No, ale poczekam i zobaczę co tam wykombinujesz :D
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. czekam na rozdział 1 bo prolog jest boski :)

    OdpowiedzUsuń